Angry Birds Custom Wiki
Advertisement

NAJPIERW PRZECZYTAJ CZĘŚĆ 2!

Cała Część[]

Nadszedł dzień sądu. Torog wezwał Dena, Remana i dwójkę Dishonów (Jaskra i Ploo). Przed sądem zostali skazani na śmierć, za buntowanie się przeciwko Władzom. Nie była to jednak zwykła śmierć. Mieli cierpieć przywiązani do wozów linami, i zwisając na ziemii. Mieli jechać przez górskie równiny do pewnego zaułka, gdzie mieli zostać ostatecznie rozstrzelani. Czekali smętnie na wyrok, ciągnięci w łańcuchach, i podartych ubraniach do wozów przez Rexesa, gdy wtem jakaś dziwna postać wsunęła się na górę, miała długie rozwichrzone włosy i długi płaszcz. Była tam też druga postać. Miała krótsze włosy, i lekki strój. Razem skoczyli z góry, i wnet zamienili się w dwie smugi-niebieską i czerwoną. Czerwony, starszy ptak rozpoczął walkę z Rexesem, zaś biały, z niebieską grzywką doszedł do nich i rozkuł. Czerwony pokonał Rexesa, i zostawił. Zaczęli uciekać. W końcu nienzajomi zatrzymali się w lesie. Nasi bohaterowie zrobili to samo. Przedstawili się jako Wuorigon- Boski Hiraioto, i jego uczeń- Whitestroke. Whitestroke, znany też jako Agonots nie wiele się odzywał. Bohaterowie spytali co oznacza słowo Hiraioto nigdy o czymś takim w końcu nie słyszeli. Wuo (Wuorigon) opowiedział im o tym kim są. Byli wojownikami, używającymi zaawansowanych mocy, których nauczyli się dzięki koncentracji. Agonots zademonstrował im jedną z nich, przyzwał piorun, który zrobił olbrzymią dziurę w ziemii. Wszystkich zatkało- zrobił to z niczego. White uśmiechnął się szyderczo do Dena, który najbardziej osłupiał. Wydawało mu się że Duszenie Mocą, czy Pchnięcia to dużo- ale przy tym co zrobił White nie miało to sensu. Den podniósł się, i oświadczył, że także pragnie być Hiraioto. Ploo i Jaskier przytaknęli. Ploo stwierdził że gdzieś już słyszał nazwisko Wuorigon. Wuo to potwierdził. Jest on Wukongiem, w ciele Boga. Teraz już wiedzieli kim jest, jednak White był wciąż tajemniczą postacią. W każdym razie Wuorigon przeniósł ich do swojej Akademii dzięki boskiej mocy. Tam dał im ubrania Hiraioto- jako że byli tylko juniorami- posiadali białe stroje, z czarnym smokiem na piersi. I tak, przez 7 lat trenowali pod okiem Wuorigona. W międzyczasie, Wuo uleczył Arsena i Remana, z ich wielkich ran. Dzięki temu, Remanowi było łatwiej walczyć, a włosy mu odrosły. Po siedmiu latach, zostali Adeptami, i dostali prywatne stroje, jakie miał Whitestroke. White zapuścił włosy, na bardzo długie przez ten czas. Byli już gotowi by walczyć z Redgru Szahadem. Wybrali się na misję do lasu, skąd mieli wyruszyć do statku Szahada. Przechodząc przez las, Arsen natrafił na pewną rzecz. Wyjął ją. Okazała się być Ptakiem, sprawdził puls. Był żywy, ale wygłodniały, i nieprzytomny. Zabrał go do obozu. Obudził się, nakarmił go i napoił, oraz dał lepsze ubranie. W końcu, gdy wyrwał się z transu w jakim był, tajemniczy ptak uciekł. Zomoku, bo tak go nazywali, ukradł jeden z ich statków, i odleciał. Zomoku dotarł na statek Szahada, i doniósł bezczelnie o korpusie Rebelii, na Thowk. Był bowiem agentem Blackburna. Black, i reszta Lordów, razem z grupką Gwardzistów wyruszyli na spotkanie rebeliantom. Śpiący w bazie Rebelii, znajdujący się u zbocza jaskini White, wyczuł co się święci. Wyleciał swoim A-Wingiem na spotkanie Blackowi. Był jeden przeciwko 5 Myśliwcom typu Deluxe. Zomoku poleciał za White'm, gdyż zaparkował tuż nad planetą, czychając na Harrisona. Zestrzelił go za pierwszym razem, i statek spadał na ziemię. Jednak White wybił się, i używając energii osłonil się przed próżnią. Wskoczył na pierwszy lepszy statek. Był to statek Lorda Destrei. Zabił go jednym ciosem, i przejął kontrolę nad statkiem. Podobnie wymordował Gwardzistów tegl statku i zaatakował Blackburna. Blackburn leciał w stronę Bazy, gonił go Harrison, i szwadron statków Imperium goniący Harrisona. Black dotarł na lądowisko, jednak Harrison również. Stoczyli bitwę na miecze. Harrison zauważył, że strój Blacka się zmienił- był ubrany w kombinezon-shinobi. Ponadto Black używał Hirai, co zdziwiło Harrisona. Nie wiedział, że Black jest Hiraioto. Weszli dalej, stoczyli walkę na wielkim moście. Harrison wyskoczył, okręcił w powietrzu i naładował swój miecz mocą Hirai. Zaatakował, ale zdumiał się, gdy jego miecz został zniszczony ciosem Blacka. Rozwścieczony pchnął go mocą, aż do ściany, po przeciwnej stronie mostu. Black nadleciał i wystrzelił Granatowy Promień. White odpowiedział mu Niebiesko-Białym, i zniszczyły się nawzajem. Black zaśmiał się, i stworzył olbrzymi pocisk. Natychmiast rzucił nim w White'a. Niczym kometa przygniótł on protagonistę, jednak odrzucił go, robiąc olbrzymią dziurę w dachu. Black ewakuował się, i w ostatniej chwili pchnął Rannego Harrisona w przepaść, pod mostem (wewnątrz Statku). Harrison był skazany na niechybną śmierć, ale w trakcie spadania coś go pochwyciło. Dziwna, zielona smuga. Porwała go na samo dno, gdzie był obóz. Obolały walką Harrison nie mógł się ruszyć. Zielona smuga okazała się być Vivernem, uczniem Wukonga (Wuorigona). Nosił czarno-zielone gi i czarne włosy. Był nieco starszy. White widział go krótko, wkrótce jego wzrok był coraz bardziej mglisty. Stracił przytomność. Tymczasem Rebelianci zostali ponownie pojmani, a Thowk odbite przez Imperium Szahada. Arsen, wraz z Ploo i Jaskrem, jednak wyrwali się z uścisków Imperium. Niestety za cenę życia Remana Volksa, przeszytego mieczem przez dawnego przyjaciela, Blackburna. Ploo utorował drogę zabijając Gwardzistów, i skręcili w korytarzu, przypadkiem dotarli na miejsce, gdzie przed chwilą Black pokonał Harrisona. Spotkali go na moście, wraz z Vivernem. Ryuto Vivern przedstawił się. White powiedział mu, że gdyby nie on byłoby po nim. Jednak wszyscy zauważyli, że White ma inne ubranie. Dostał je od Viverna, i okazało się że czegoś się nauczył... Most Zagrzmiał, a Harrisona otoczyła błękitna aura. Wnet jego źrenice zniknęły, a ubranie zareagowało, włosy balansowały spokokojnie w górze. I tak oto stał przed nimi Harrison Agonots-Pierwszy Super Hiraioto. Nauczył się tego tuż po przebudzeniu. Miał szansę zademonstrować im tę moc, do pokoju wtargnął Gerwerth. Rzucił się na Rebeliantów. Harrison zniszczył go jednym strzałem. Wszyscy patrzyli ogłupiali, na widok takiej mocy. Teraz jednak mieli szansę zniszczyć Imperium.

Advertisement