Angry Birds Custom Wiki
Nie podano opisu zmian
Znacznik: rte-wysiwyg
Nie podano opisu zmian
Linia 131: Linia 131:
 
Drazzer postanowił ćwiczyć jeszcze ciężej.
 
Drazzer postanowił ćwiczyć jeszcze ciężej.
 
====3.Drazzer vs Bruter====
 
====3.Drazzer vs Bruter====
  +
Wybiła godzina pojedynku Drazzer stał w umówionym miejscu.Z daleka dochodziło głośne tupanie.W końcu z cieni wyłoniła się ogromna sylwetka.Drazzer bał się jednak tego nie okazywał,Osiłek zdjął kaptur.
====4.====
 
  +
====5.====
 
  +
'''Bruter''':Chodz za mną
====6.====
 
  +
  +
Uśmiechnął sie psychopatycznie,
  +
  +
Drazzer zaś przełknął ślinę i zaczął podążać za prosiakiem
  +
  +
'''Bruter:'''Jesteśmy na miejscu!
  +
  +
'''Drazzer:'''Przecież to...
  +
  +
Bruter przerwał mu
  +
  +
'''Bruter''':Rusztowanie! Ahahahaha doda naszemu pojedynkowi pikanterii.
  +
  +
Bruter ruszył na Drazzera,ten był zdziwiony prędkością jego ruchów.Jednak zdołał zrobić unik  i porazić małą dawką prądu(lecz wystarczającą by ogłuszyć) przeciwnika 
  +
  +
'''Bruter''':Myślisz że marny prąd mnie pokona?
  +
  +
Drazzer zrozumiał że ma doczynienia z grubą rybą.Wyciągnąl oba kije i poraził Brutera prądem uderzając nimi w czoło.Prąd rozchodził sie po ciele Brutera ten jednak dalej się ruszał.Uderzył mocno Drazzera po czym ten prawie spadł z rusztowania.Trzymał sie jednak.
  +
  +
'''Brute'''r:Szybciej wchódz na to rusztowanie.Może nie wyglądam ale mam honor.
  +
  +
Bruter zyskał w oczach Drazzera ten jednak przypomniał sobieże groził jego córce i zaczął okładać kijami z prądem Brutera.Ten na początku jeszcze się rewanżował jednak wkrótce przestał gdyż obrażenia które zebrał były zbyt wielkie.
  +
  +
'''Bruter''':Wygrałeś tę bitwę ale oni....ci.....nie...odpuszczą.
  +
  +
'''Drazzer''':Kto?
  +
  +
Bruter jednak stracił przytomność.Drazzer odprowadził go na posterunek,ten tam ocknał się
  +
  +
Policjant:Kto wydaje ci rozkazy.
  +
  +
'''Bruter''':Hahah nie powiem wam mam honor.Wezwano jednak detektywa z niewiarygodną umiejętnoscią zmuszania ludzi do odpowiadania na pytania szczerze.'''Rave''' bo tak się nazywał był kojarzony przez Brutera.Bruter zaczął jednak panicznie wrzeszczeć i sie wyrywać krzycząc że nei chce umierać.Rave zaczął zadawać pytanie po uspokojeniu sie Brutera.
  +
  +
'''Rave''':Dla kogo pracujesz.
  +
  +
'''Bruter''':Czarny Lot...os.
  +
  +
'''Rave''':Wasza siedziba?
  +
  +
Nagle jednak dostał dziwnego napadu po którym zaczął się trząsć.Lekarze stwierdzili zgon.
 
====4.Gang Wars(1/3)====
 
====5.Gang Wars(2/3)====
 
====6.Gang Wars(3/3)====
 
====7.====
 
====7.====
 
====8.====
 
====8.====

Wersja z 06:40, 23 wrz 2017

Jest to seria opowiadająca o Drazzerze pierwszy sezon ma składać się z 13 odcinków. 

Odcinki

Sezon 1

1.Problemy i Wybuchy(Troubles and explosions)

Około 02:30 w nocy,elektrownia jądrowa S.L.U.G

Każdy z naukowców miał udawać się już do domu skończyli oni prace nad ściśle tajnym projektem.

Naukowiec 1: To był pracowity dzień.

Naukowiec 2: Zgadzam się.

Wszyscy obecni tam naukowcy jednak zauważyli że główny reaktor rozpoczął odliczanie. A ktoś aktywował protokół włamywacza przez co niemożna było wyjść.Nie myśląć długo naukowcy udali się do wyjścia ewakuacyjnego.Było ono jednak oblepione dziwną mazią.W korytarzu stanęła dobrze znana wszystkim postać.Był to ich dawny współpracownik Dr.Burgh

Dr.Burgh:Nareszcie się  na was zemszczę,wiecie jak dotknęło mnie to że mnie zwolniliście.

Naukowiec 3: Chciałeś prowadzić eksperymenty na zdrowych świniach!

Burgh:W imie nauki!

Naukowiec 2:Jesteś szalony!

Burgh:Serio? A wy jesteście martwi

Mówiąc to wyciągnął swój Śluzomiot i zamknąl się w kokonie z odpornego na nuklearne wybuchy śluzu.

Licznik na reaktorze wskazał 00:00.Nastąpił ogromny wybuch.Jego skutki były odczuwalne w promieniu 3 kilometrów.Naszczęście nie ucierpiał żaden cywil.Dr Burgh wyszedł z wybuchu cało w przeciwieństwie do jego kolegów.Na jego głowie jednak znajdował się magnez magnes.Posiadł moce magnetyczne i umiał latać.Przyleciał do najbliższej wioski świń.Wywołał tam mały postrach.Skupiając sie odkrył że może mutować świnie.W wiosce jednak zdążył zamienić tylko 10 świń ponieważ reszta sie wypłoszyła bądz zginęła ponadto zmutowanie jednej świni kosztuje go sporo energii.

Burgh:Zarażam jak Virus i mam moce magnetyczne hmm..Burgh brzmi nudnie od tej pory mówcie mi Magnetic Virus.

Postanowił przeprowadzić szturm na najbliższe miasto Tail City.Dotarł na przedmieścia.

Magnetic Virus:Tak terroryzujcie to żałosne miasto.

Nagle elektryczne wyładowanie sprawiło że cała armia Magnetica straciła przytomność a on sam był mocno porażony.

???:Masz pecha...

Magnetic Virus:Czemuż to?(ledwo wykrzusił)

???:Po postanowiłeś kozaczyć na mojej warcie.

Magnetic Virus:A jak się nazywasz?

???:Skoro chcesz wiedzieć to...możesz mi mówić Drazzer.

Mówiąc to wyciągnął zza pleców kij hokejowy i strzelił z niego piorunem.Przeciwnik jednak stworzył sobie tarcze z magnetycznej energii po czym rzucił w przeciwnika najbliższymi przedmiotami.Drazzer ominął je i chwytając sie Virusa stworzył potężne wyładowanie elektryczne.

Drazzer:Lubie ten wyraz twarzy na waszych nikczemnych pyskach.

Mówiąc to Drazzer uderzył przeciwnika piorunem.Drazzer oddał Magnetica policji po czym wrócił do swojego życia codziennego.Wszedł do domu po czym było słychać:

Córka Drazzera:Tata wrócił!

Drazzer jest samotnym ojcem.

Drazzer:Co tam u ciebie słychać.

Reszta dnia minęla mu spokojnie na zabawach z córką.Wstając rano Drazzer poszedł odebrać codzienną gazetę wsuniętą pod rzwi w oczy rzucił mu sie nagłówek:

MAGNETYCZNY PROSIAK ZBIEGŁ


2.Piorun Zmian(Bolt of Changes)

Od kilku dni Drazzer ostro trenował.Wiedział że wkrotce czeka go pojedynek z magnetyczna świnią.Pewnego dnia Drazzer spokojnie wstał wypił kawe potem śniadanie.Ze skrzynki na listy wyjąc koperte z narysowanym magnesem.Otworzył ją a jego treść doprowadziła go niemal do zawału.

Musisz stawić się za 3 dni, to jest  w czwartek na stacji metra przy centrum.Będe tam stał i zaprowadze cię na miejsce pojedynku.Tam rozstrzygniemy nasz spór.Jeśli sie niestawisz to... hmm było bi nam obu smutno gdyby coś stało się twojej córce.

Pozdrawiam

Bruter

Drazzer:Co do...

niedokończył ponieważ jego corka weszła do pokoju

Córka:Pójdziemy sie pobawić?

Drazzer:Tak,Lily już idziemy.

Przenosimy sie w miejce gdzie widzimy tylko cienie rozmawiających ze sobą ptaków

???:Słyszeliście o ataku na Tail City?

???:Ta.. niezłe jaja i pododbno ten prosiak zbiegł.

???:Dla nas to nie problem.Ta chupryna jest ostrzejsza niż moze sie wydawać.

???:Skoro jest z metalu to przy cieple stałby sie ociężały i rozlazły.

???:Musimy patrolować...

Później widzimy Drazzera który idzie właśnie na patrol.

Drazzer:Nic sie dzisiaj nie dzieje chyba dziś skróce sobie....ej co!?

Widzi jakiegos ptaka uciekającego przed policją

Drazzer:Ej ty!

Tajemniczy ptak zgubił funkcjonariuszy a Drazzer już pedzi na miejsce.

???:Oooo pan Drazzzer miło mi.

Drazzer:Mnie mniej z kim mam przyjemność.

???:Jestem Wozzo, ale ja nie po to muszę uciekać!

Drazzer:Czekaj no! Czemu uciekasz?

Wozzo:Nic wielkiego uwielbiam ich wkurzać hehehhe.

Drazzer:Kojarzysz może kogoś o imieniu Bruter?

Wozzo:Bru..Bru...Bruter!? To osiłek ze świadka mafijnego.Jednym ciosem miażdzy zazwyczaj 70% kości które ma ptak.Niemów mu że ci powiedziałem on mnie zniszczy! Prosze!!

Drazzer:Spokojnie nic niepowiem.

Drazzer postanowił ćwiczyć jeszcze ciężej.

3.Drazzer vs Bruter

Wybiła godzina pojedynku Drazzer stał w umówionym miejscu.Z daleka dochodziło głośne tupanie.W końcu z cieni wyłoniła się ogromna sylwetka.Drazzer bał się jednak tego nie okazywał,Osiłek zdjął kaptur.

Bruter:Chodz za mną

Uśmiechnął sie psychopatycznie,

Drazzer zaś przełknął ślinę i zaczął podążać za prosiakiem

Bruter:Jesteśmy na miejscu!

Drazzer:Przecież to...

Bruter przerwał mu

Bruter:Rusztowanie! Ahahahaha doda naszemu pojedynkowi pikanterii.

Bruter ruszył na Drazzera,ten był zdziwiony prędkością jego ruchów.Jednak zdołał zrobić unik  i porazić małą dawką prądu(lecz wystarczającą by ogłuszyć) przeciwnika 

Bruter:Myślisz że marny prąd mnie pokona?

Drazzer zrozumiał że ma doczynienia z grubą rybą.Wyciągnąl oba kije i poraził Brutera prądem uderzając nimi w czoło.Prąd rozchodził sie po ciele Brutera ten jednak dalej się ruszał.Uderzył mocno Drazzera po czym ten prawie spadł z rusztowania.Trzymał sie jednak.

Bruter:Szybciej wchódz na to rusztowanie.Może nie wyglądam ale mam honor.

Bruter zyskał w oczach Drazzera ten jednak przypomniał sobieże groził jego córce i zaczął okładać kijami z prądem Brutera.Ten na początku jeszcze się rewanżował jednak wkrótce przestał gdyż obrażenia które zebrał były zbyt wielkie.

Bruter:Wygrałeś tę bitwę ale oni....ci.....nie...odpuszczą.

Drazzer:Kto?

Bruter jednak stracił przytomność.Drazzer odprowadził go na posterunek,ten tam ocknał się

Policjant:Kto wydaje ci rozkazy.

Bruter:Hahah nie powiem wam mam honor.Wezwano jednak detektywa z niewiarygodną umiejętnoscią zmuszania ludzi do odpowiadania na pytania szczerze.Rave bo tak się nazywał był kojarzony przez Brutera.Bruter zaczął jednak panicznie wrzeszczeć i sie wyrywać krzycząc że nei chce umierać.Rave zaczął zadawać pytanie po uspokojeniu sie Brutera.

Rave:Dla kogo pracujesz.

Bruter:Czarny Lot...os.

Rave:Wasza siedziba?

Nagle jednak dostał dziwnego napadu po którym zaczął się trząsć.Lekarze stwierdzili zgon.

4.Gang Wars(1/3)

5.Gang Wars(2/3)

6.Gang Wars(3/3)

7.

8.

9.

10.

11.

12.

13.